piątek, 24 czerwca 2011

Na chwilę!!!

Witam po bardzo długiej przerwie.Dziękuje wszystkim, którzy do tej pory mnie odwiedzili.Niestety wracam tylko na chwilę gdyż w moim życiu nastąpiło prawdziwe tsunami i trzesienie ziemi.Mam nadzieję, że jak tylko sie z tym wszystkim uporam moje wpisy bedą częstsze i bardziej interesujące - nie tylko słownie ale i obrazowo.Na razie jestem na zakręcie - takim z Formuły 1 !
Tymczasem żegnam i do zobaczenia - z nowego juz miejsca zamieszkania!!!

 

środa, 23 lutego 2011

Słoneczna Weranda………?

Dlaczego „Słoneczna” …?
Dlaczego „Weranda” …?











Po prostu. Kocham słońce, kocham lato i nie ma dla mnie nic bardziej cudownego niż widok błękitnego nieba, przepięknie  górującej na nim słonecznej tarczy i falujących w dole nieprzebranych łanów złocistego zboża poprzetykanych tu i ówdzie polnymi kwiatami. Do tego lekki ciepły wietrzyk otulający wszystko jakby zwiewnym aksamitnym płaszczem. Ach!... zamarzył mi się urlop na wsi. A tu za oknem biało i minus 10 stopni. Pobudka o 5 rano i do służbowych zajęć. Ale pocieszam się, że jak to mówił mój kochany ojciec już bliżej niż dalej do początków tego oczekiwanego od miesięcy radosnego czasu jakim jest wiosna. A potem to już tylko będziemy pławić się w promieniach słońca do późnej jesieni.
Właśnie -  byłbym zapomniał o werandzie!!!
 Dlatego „Weranda” - ponieważ uwielbiam marzyć o porannej, sobotniej, aromatycznej kawie leniwie sączonej na werandzie położonej na skraju ogromnego zielonego ogrodu.
Na tą  werandę oczywiście wychodzi się prosto z małego domku  - niekoniecznie „białego”, ale własnego domku!!!
Znowu marzenia….!!!
 Ale - kto nie ma marzeń ten nie ma szansy na ich zrealizowanie.
Dlatego na razie marzę i głęboko wierzę w to , że te moje marzenia kiedyś się zmaterializują!!!
I na koniec ciekawy wiersz znaleziony w sieci - autorstwa  „Skay23 „ - mam nadzieje, że się Wam  spodoba, a autor nie będzie miał zastrzeżeń do sposobu w jaki poniekąd reklamuję jego twórczość :

Nasze lato

I lato przyszło szybkim krokiem

Trawą pachnące i wiśniami

Wplotły się w zieleń nasze dłonie

Wymalowane stokrotkami


Chociaż ta trawa szybko wyschnie

W pamięci pozostanie zawsze

To pierwsze lato które przyszło

Jakże od innych pór łaskawsze


Bo ja nie sama i ty nie sam

Już razem kwiaty dziś zrywamy

Codzienność ubieramy w uśmiech

Słowem dzielimy się i snami


I wciąż płyniemy wstęgą Wisły

Do marzeń otwierając bramy

I chociaż spotykamy wiry

Wszystkie je z czasem pokonamy!
Prawda, że ciekawy!
W następnym poście spróbuję przybliżyć Wam próbkę mojego rękodzieła tj. lampionów z wosku wyłącznie mojego pomysłu i wykonania!
Na razie pozdrawiam z dalej mroźnego i pochmurnego dzisiaj Śląska! 

wtorek, 15 lutego 2011

Początek!!!

Uff!
Nareszcie zdecydowałem się napisać pierwsze słowa w moim blogu.
Pierwsze koty za płoty! Teraz już jakoś pójdzie.
Od paru miesięcy - zainspirowany czytaniem bloga niezastąpionej Green Canoe nosiłem się z zamiarem założenia swojego własnego bloga.
I w końcu nastał ten dzień:15 luty 2011 roku.
O czym chcę pisać?
Tak naprawdę o wszystkim: o sobie , o mojej rodzinie, która jest dla mnie najważniejsza, trochę o życiu w moim mieście oraz o moich pasjach: gotowaniu i tworzeniu niepowtarzalnych lampionów z wosku.
Czy znajdzie się ktoś kogo ten blog zainteresuje?
Myślę,że tak i mam ogromną nadzieję, że czytelników i komentujacych będą całe rzesze! 
Tyle na początek, żeby nie przynudzać. Wracam niebawem i bardziej profesjonalnie!
Tymczasem pozdrawiam serdecznie ze słonecznego i mroźnego dziś Śląska!